12h?
Szoł mast goł oOoOoOon je je je!

trudno...
kiedyś przejebałem czasówkę bo net mi padł i wiesz co? Sędzia miał wyjebane xDD(ta sytuacja nie dziala sie na tym forum wiec bez srania ogniem )
So... Sprawiedliwość musi być ;p

PS. Sorka miuosh za chamówę ale walczę o Swoje, Sprawiedliwość i Ini xd

Te akcje strasznie męczą mnie oraz jego... Publiczność klaszcze - nagradza nas za naszą wytrzymałość, która jest niewiarygodna... Ledwo mogę poruszać rękoma, trzeba to kończyć, póki jestem w stanie wyjść z klatki. Mam już na to pomysł. Miz leży praktycznie nieprzytomny, a ja czołgam się do lin. Po jakimś czasie udało się, a więc wstaję z ich pomocą, trzymając się ich. Gdy jestem na nogach, kulejąc, podchodzę do rywala, pomagam mu wstać. Stoimy tak, bujając się ze zmęczenia, który pierwszy wyprowadzi cios? Ja! Mocne Kiss of Blood z miejsca, po którym The Awesome One pada znokautowany. Z uśmieszkiem na twarzy obserwuję jego upadek, tak samo jak publiczność... Teraz wystarczy dojść do lin... I zacząć się wspinać, co robię. Każdy ruch, zajmuje mi dużo czasu ze zmęczenia, lecz wiem, że przeciwnik mi nie przeszkodzi. W końcu, jestem na szczycie, przełażę na drugą stronę. Gdy jestem na bezpiecznej wysokości, puszczam się po prostu, upadając na podłogę poza ringiem. UDAŁO SIĘ.

Pamiętacie ten frimowy unik Trish?

Ja tak xD Chyba już wiecie jak bedzie wyglądała
----------------------------------------------------------------------------------------

W czasie gdy zmęczony miuosh mozolnie zbiera się do wykonania ataku, mam dosłownie moment by zebrać w sobie resztki swych sił i zrobić coś co się nawet fizjonomom nie śniło(pozdro Ferdek xD)...

Czuję się jakby wszystko działo się w spowolnionym tempie... I gdy dostrzegłem że Polak unosi swą nogę momentalnie wykonałem "mostek" a'la Trish. Miuosh zaliczył obrót o 180 stopni a podekscytowana  publika aż wstała z miejsc.
- Skąd w nim ta moc?!
Po udanej kontrze szybciutko(najszybciej jak się da) prostuje się i wykonuje na odwróconym do mnie plecami oponencie Skull-Crushing Finale!!!

I NIECH MI KTOŚ POWIE ŻE TO "" NAWET W WWE NIE PRZEJDZIE"...

Udało się! FDG Reprezentant leży nieprzytomny na macie, a ja sam powoli doczołguje się do lin i za ich pomocą wstaję na nogi. Spoglądam jeszcze raz na Rapera, po czym postanawiam już mu dać spokój.
Co jeszcze mi pozostało? A tak, wyjść z klatki! Aby to uczynić jak najszybciej chwytam się jednej ze ścian tej konstrukcji, i pnę się w górę po zwycięstwo w tej batalii...

Trololololo Kip Up

Powoli chwytam szczytu metalowej konstrukcji, już czuje smak wygranej... Lecz, nagle poczułem że ktoś uczepił się mojej nogi. To Miuosh w ostatniej chwili zerwał się, próbując ściągnąć mnie z klatki. Głupiec, myśli że uda mu się wyrwać mi zwycięstwo z rąk, niedoczekanie!
Z całych sił chwytam się szczytu klatki i podciągnąłem nogę najwyżej jak mogłem, po czym z całych sił kopnąłem Miłosza w czaszkę!(miuosh oberwał dopiero co FM, a ja jestem już dość wysoko więc musiał się kawałek wspiąć, a w takiej sytuacji "ściągał" mnie jedną ręką bo drugą sam się trzymał. Plus noga jest silniejsza od reki...) Polak pada na matę, jednak uporczywie podnosi się. Lecz gdy Ten wstaje przy asyście lin, ponownie go kopnąłem!(tak, do głowy sięgnę) To już koniec! Miuosh bezwiednie pada na łopatki, a Ja w chwale opuszczam klatkę...

uwaga uwaga ogłoszenie parafialne!

Jako że od kilku ładnych dni miuosh ma ból dupy po tym jak przegrał przez luki w umiejętnościach a "grubsza"<hue hue> połowa administracji go popiera( w ogóle hero, Ty nie powinienieś się wpierdalać bo w TT jesteście). A wszystkie fakty/argumenty są po mojej stronie(?) i mimo to dalej sra ogniem postanawiam oddać mu Shota....
Masz kapucynie ;x
To nie jest na moje nerwy, wolę sobie go odpuścić i pożegnać się z wami.


PS. Miuosh nie ważne jak bardzo bedziesz udawal ze masz wyjebane to i tak wiem ze teraz szczasz po gaciach ze szczescia

a wiesz matury piszą jutro, mogę spać i do południa hue hue hue
Powtórzę to co pisałem na wstępie
Miuosh nie ważne jak bardzo bedziesz udawal ze masz wyjebane to i tak wiem ze teraz szczasz po gaciach ze szczescia