Powyżej okazani to osoby, które zasłużyły, zdaniem naszych Userów, na wyróżnienie w swoich kategoriach.
Historię głosowania na Graczy Marca można znaleźć tutaj.
ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title Alberto Del Rio VS Jack Swagger VS Mr.Anderson VS Miuosh VS ?? VS Dolph Ziggler Długo wyczekiwany Xcape Match między szóstką wyselekcjonowanych zawodników, wybranych do tej walki przez GM'a Crossfire. Wedle Eric'a to ta szóstka powinna wziąć udział w matchu o title shot do wybranego tytułu, o który zawalczy w Main Evencie LoWmani. Na crossfire #12 w trakcie speechu zwycięzca zdradzi nam, o jaki pas będzie chciał się starać. Zasady stypulacji Walka toczona jest w klatce. Zawodnicy eliminują się kolejno poprzez pin, a ostatnia dwójka musi uciec z klatki. Któremu z nich pierwszemu się to uda, ten wygrywa cały pojedynek.
High Strength Potion x2 - loteria
"Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman."
Achievements: One of Two Finalists in Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title #1 Contender for TagTeam Championship
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
It's time to MAIN EVENT!
Jeden "Mr. Perfect" jest już w ringu. Pora więc na drugiego pana perfekcyjnego, który swą obecność w tym pojedynku obwieścił jak to mówią "w ostatniej chwili". Mowa oczywiście o The Miz'ie!
Po raz drugi tego wieczoru, w toyota center rozbrzmiewa "I came to play" a na stage wjeżdża grafika pisana balonową czcionką, przedstawiająca napis "Awesome!" - Który jakże trafnie opisuje osobnika który zaraz pojawi się na rampie...
Kilka chwil później Awesome One wybiega zza napisu i pewnym, szybkim krokiem zmierza ku kwadratowemu pierścieniowi. Kamerzysta daje zbliżenie na twarz Miza, z której wyrazu da się wyczytać wielkie skupienie a także determinacje która jest jakże potrzebna by wyjść zwycięsko z tego, tak doskonale zapowiadającego się pojedynku.
Miz będąc już blisko ringu przyśpieszył kroku i wślizgiem wszedł na Apron, przybierając charakterystyczną dla siebie pozę. Kilka sekund później wspiął się na narożnik i nadstawiając ucho wsłuchiwał się w Chanty widowni które były dla niego jak najpiękniejsza muzyka grana na anielskiej harfie...
Schodząc z narożnika spojrzał przez chwilę na Dolpha, po czym skierował swój wzrok na demoniczną konstrukcję znajdującą się nad ich głowami. Następnie opierając się o liny wyczekiwał ze skupieniem kolejnych rywali...
Ostatnio edytowany przez ZjemCiButy (2013-04-15 02:36:54)
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
W hali rozbrzmiał jeden z najbardziej wyczekiwanych theme tego wieczoru! Gdy tylko rozbrzmiał, publiczność zaczęła klaskać i krzyczeć: Miuosh, Miuosh! On sam wyszedł z backstage dopiero po minucie, ubrany w białą bluzę z godłem Polski oraz w czerwonych spodniach. Podniósł charakterystycznie zaciśniętą pięść do góry, by za chwilę ją opuścić - po tym geście za nim odbył się zapierający dech w piersiach pokaz pirotechniczny, przypominający kształtem i kolorami flagę, z której czarnobrody pochodzi. Publika zareagowała głośnym cheerem - TT z Hero pozytywnie odbił się na jego image'u. Miuosh zdjął bluzę oraz spodnie, pozostając w spodniach czysto wrestlerowskich - ciuchy w których przybył rzucił w stronę fanów. Przygotowany biegnie w stronę ringu - do niego dostał się wślizgując się pod ostatnią liną. Chwilę poklaskał, zachęjając fanów do dopingu, po czym wskoczył na narożnik i zaczął tauntować. Po tej "celebracji wejścia" zeskoczył z narożnika i zaczął się rozgrzewać, czekając szczególnie na Andersona.
High Strength Potion x2 - loteria
"Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman."
Achievements: One of Two Finalists in Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title #1 Contender for TagTeam Championship
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
dobrze że wyszło to przed KŁ ;x
W związku z odejściem PoweR'a, jego miejsce w tej walce zajmie Wade Barrett (było obiecane i zaklepane, iż jeśli któryś z zawodników się nie pojawi, to właśnie ten zawodnik zajmie jego miejsce). Uznajmy więc, że Barrett wszedł zamiast Zigiego. Zaczynamy walkę o pretendenta do wybranego tytułu. Wszyscy jesteście już w klatce.
Gong! I piszecie KŁ. Max 350 słów. 2 ciosy z KP (bez FM i SM - by komuś głupoty nie przyszły do głowy) 5 ciosów uniwersalnych może się również znaleźć w tym poście. Nie pogardzę
Powodzenia Panowie. Niech wygra najlepszy.
HeadAdmin H a t e r s G o n n a H a t e ************************************************************** · REGULAMIN FORUM· REGULAMIN WALK· **************************************************************
************************************************************** · WYNAGRODZENIE· KP R A Y E N· KP ASHLEY· **************************************************************
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Wewnątrz ringu znajduje się sześciu wrestlerów, można by rzec "współczesnych gladiatorów" którzy wykazali się nie lada odwagą, stając w szranki w tak brutalnym przedstawieniu. Sześć kompletnie innych gwiazd, sześć niepodrabialnych styli i unikatowych charakterów. Wszyscy połączeni jednym marzeniem, by stanąć na szczycie rozrywki sportowej... Main Event LowManii, zostanie mistrzem podczas największej gali w roku na oczach setek tysięcy widzów. Ahh... brzmi to pięknie, nieprawdaż? Jednak by to osiągnąć nie wystarczy tylko gdybać. Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i dać z siebie nie sto, ale dwieście procent by na końcu móc unieść swe ręce ku górze i świętować zwycięstwo
Klatka powoli opuszcza się, sędzia nakazuje technicznemu uderzyć w gong... Od teraz nie ma już odwrotu...
Rozgrzewam zesztywniałe nadgarstki. Nogi mam jak z waty. Czyżby wielkiego The Miz'a dopadła trema. To nie prognozuje mi zbyt dobrze. Wszyscy wymieniają groźne spojrzenia. Atmosfera w ringu jest coraz bardziej napięta. Szykuje się istne piekło...
Momentalnie wszyscy ruszyli na siebie. Tylko ja, wypłosz zostałem w miejscu chcąc uniknąć otwartej walki. Po chwili, w przeciwległym narożniku dostrzegłem Ablerta który postąpił podobnie. Arystokrata spojrzał na mnie, lekko skinął głową, po czym skierował swój wzrok na szczyt klatki. Doskonale zrozumiałem jego intencje, jednak tej nocy nie zamierzam się z nikim bratać. odpowiedziałem mu wymownym " No way" kiwając przy tym przecząco głową. Można było się domyślić, jakie będą tego następstwa. - Meksykanin ruszył w moim kierunku. Nie zostając w tyle postąpiłem podobnie. Chwilę później znaleźliśmy się na środku ringu, rozpoczynając nasz pojedynek od klinczu. Klinczu który przerywam poprzez uderzenie z kolana w przeponę Del Rio. Wybraniec zgiął się w pół, dając mi okazję do wyprowadzenia kolejnych ataków... Cała seria "maczug" ląduje na Jego plecach. Alberto pod naporem ciosów pada na kolana. Wtedy odbijając się od lin znajdujących się tuż za mną wykonuje running knee lift. Meksykanin leci na matę, Ja od razu po nim próbując PIN'u. Sędzia ledwo doliczył do jednego, nim Rio zdążył odbić.Teraz trzeba szybko coś zrobić by nie stracić inicjatywy. Przyblokowałem jego głowę nim Ten zdążył powstać z kolan. Utrzymując kontrolę nad Albertem stanęliśmy na nogi. A już chwilę później publika mogła podziwiać perfekcyjnie wykonany Suplex Slam...
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Właśnie dziś, teraz, spełnia się jedno z moich marzeń - występ na PPV LoW. Jeżeli wygram, będę mógł walczyć o jakikolwiek wybrany przez siebie pas na najważniejszej gali federacji, ba, wrestlingu! LoWMania to miejsce, gdzie każdy z naszej szóstki chce się znaleźć, niestety, muszę to być ja. Anderson wszedł już do ringu, klatka się opuszcza i po chwili słyszymy gong... Obserwujemy siebie uważnie, nikt natychmiast nie rusza - na początku to pojedynek nerwów, kto zacznie jedną z najbardziej widowiskowych walk. Publiczność cały czas dopinguje swoich ulubieńców, robią to tak głośno, że nie można dosłyszeć choćby jednego "imienia" występujących teraz zawodników. Moje ciało zaczyna się trząść, jakbym dopiero co wyszedł z lodowatej wody. Uspokajam siebie rozgrzewką, kręcenie nadgarstkami oraz stopami.
Po obserwacji zawodników postanawiam ruszyć na Andersona - mam szansę go upokorzyć! Stoimy na przeciwko siebie, pozostała czwórka chyba widzi, co się za chwilę stanie. Momentalnie ruszyłem na Dupka, a on na mnie. Zaraz się zderzą?! Nie! Miuosh mocnym Clotheslinem powala swojego rywala! Po tym wszyscy ruszyli na siebie nawzajem, pozostawiając mnie i Mistera samych. Szybkie stompy na klatkę piersiową osłabiają go, co pozwala mi usiąść na jego klatkę piersiową i zacząć napieprzać go z pięści po twarzy. Nie wiem, co się dzieje przed nami, za nami, "I don't give a Shit!" jak to mówią. Czas na jakąś porządniejszą akcję. Podnoszę swojego tymczasowego rywala, po czym mocnym Gut Kickiem zmuszam go do schylenia się. To idealna pozycja, bym mógł go złapać w DDT Clunch i wykonać DDT! Publiczność znów zareagowała głośnym cheerem - tak jest! Po tej akcji wstaję już spokojniejszy - stres zszedł ze mnie, mogę skupić się na tym, co robię najlepiej. A najlepiej niszczę takich kretynów jak Mr Anderson. Kolejne stompy, tym razem na głowę, osłabiają jego najważniejszą część ciała - z oszołomioną głową za wiele nie zrobi. Widać po nim, że moje stompy zabolały, mogę przejść do kolejnej części naszego dzisiejszego tańca. Po raz drugi dziś podnoszę go oraz szybko rozglądam się - najbliższy narożnik wolny. Długo się nie zastanawiam - Irish Whip na liny, potem wynoszę go na narożnik i Super Hurricanrana! To jest wrestling, baby!
High Strength Potion x2 - loteria
"Miliony serc są ze mną, bijemy w jednym tempie Dają siłę i natchnienie, dla nich lecę jak Superman."
Achievements: One of Two Finalists in Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title #1 Contender for TagTeam Championship
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Nadszedł moment na który wszyscy z niecierpliwością na twarzy wyczekiwali - Wielki Main Event gali zwanej Last Breath. Sześciu zawodników znajduję się już w ringu, a klatka zostaje opuszczona - na twarzach wrestler'ów zauważyć można niepokój i zakłopotanie, lecz nie u mnie - To coś co nas wszystkich tu obecnych różni. Wszyscy wyczekują magicznego sygnału, a z ust komentatorów usłyszeć można:
MC: Proszę państwa! Klatka już opadła, a nasi gladiatorzy wyczekują magicznego sygnału. Alberto Del Rio, Jack Swagger, Mr. Anderson, Miuosh, The Miz i Wade Barret. Który z nich zostanie pretendentem do wybranego pasa? Tego dowiemy się już wkrótce.
Dobra Cole, zamknij ryj - to Show jest moje i to ja pokaże, że jestem najlepszy! Ktoś w to wątpi ? Zapraszam!
*GONG*
O i właśnie, teraz możecie to zrobić legalnie. Idzie ktoś? Nie? No to zrobię to sam. Kto tu wygląda na najsłabsze ogniwo. Hmmm... Ten. *Pomyślałem kierując swój skupiony wzrok na Miz'a* Nie czekając wykorzystałem to, że jest on odwrócony do mnie plecami i zaatakowałem niczym żmija. Jego głowa została ukąszona punch'em, a następnie jego uda zostały zmasakrowane przez serię soczystych low kick'ów. "A więc kto tu jest niesamowity?" - Szepnąłem panu Mizowi do ucha wykonując German Suplex. Dumny z siebie rozejrzałem się dookoła ringu, każdy był zajęty, więc mogłem bezproblemowo podnieść mojego oponenta, a następnie umieścić na jego twarzy serię slapów. *Plask* *Plask* Tylko to było słychać. Widziałem, że trochę go to pobudziło i spróbował mnie zaatakować, lecz szybkie przykucnięcie, a następnie pchnięcie go na liny pomogło mi w wykonaniu Scoop Powerslam'u na wracającym do mnie przeciwniku. Duma rozpierała me ciało, które musiało odpocząć i to właśnie dlatego moje nogi udały się w stronę ringu, który nie był zajęty przez hołotę.
Ulubiona Diva/Knockout: Lita <33333, Gail Kim, Natalya
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Nadszedł czas na main event dzisiejszej wielkiej gali miesiąca. Sześciu zawodników stanie dzisiaj do zaciekłego boju o prawo walki w walce wieczoru LoWManii. Arbiter każe spuścić stalową klatkę, która chwilę później ogradza całe miejsce boju. Rubikon przekroczony, teraz nie ma wyjścia. Twarze wszystkich zapaśników ogarnia chwilowy niepokój, wzmagany prestiżem dzisiejszego starcia. Dla mnie priorytetem jest jedynie zwycięstwo. Zamyślenia krążące mi po głowie przerwał dźwięk hartowanego metalu, który pobudził mnie niczym dobra, ciepła kawa o poranku. Moment później mata zaczęła silnie rezonować, albowiem zawodnicy w dzikim szale targali swym zdrowiem, by uzyskać upragniony happy end. Miuosh ze stoickim spokojem został na swym miejscu, a to na nim zatrzymał się mój przenikliwy wzrok. Człowiek, który pod maską ośmielił się upokorzyć mnie na jednej z ostatnich tygodniówek staje ze mną dzisiaj w jednym ringu. Koniec tego! Czas na brutalny odwet. Jak postanowiłem, tak też zrobiłem - wnet ochoczo przystąpiłem do klinczu z polskim zapaśnikiem. Nie miałem żadnych problemów z wygraniem tegoż pojedynku siłowego, toteż na jego pyskatej buźce spoczęła seria wściekłych punchy, która pozwoliła mi wyładować małą dawkę frustracji względem niego. Szybko przystąpiłem do bardziej radykalnych środków, a mianowicie Speara! Bravissimo! Polak wylądował na niekorzystnej płaszczyźnie, lecz - mimo impetu związanego z upadkiem - przydupas Her0 powstał. Ruszyłem więc na niego ze złowrogim clotheslinem! Był on kolejnym powodem upadku szczupłego wrestlera na matę ringową. Moment później chwyciłem go za włosy, brutalnie podnosząc do stójki, a następnie zginając całe jego ciało szybkim gut kickiem wymierzonym w podbrzusze. Wsadziłem jego małą łepetynę między me uda, a następnie wyniosłem na barki. Podszedłem do ściany klatki... to był jednoznaczny sygnał! Powerbomb wprost na metalową ścianę! Prezentacja sił, której nie powstydziłaby się silna armia! Żaden smutek nie przeleciał mi przez myśli, sumienie nie odezwało się... Radość wypełniała me ciało, euforia z zadanych okrucieństw! Potwierdził to złośliwy uśmieszek, który wkradł się na me lico, skierowane ku ciele Miuosha. Prostacko podsunąłem mu stopę pod głowę, ażeby ośmieszyć go na oczach wszystkich widzów i niektórych zawodników.
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Na wstępie chce pochwalić Was, za dobranie się w pary. Dzięki Wam nie mam problemu z tym, kto kogo na początku będzie się starał eliminować. :) Pozwalam sobie na odpisanie w tej walce, godzinę przed upływem czasu, bowiem patrząc na zegarek, podejrzewam (zapewne słusznie), że Wade (Smooku) już swojego posta nie napisze.
Anderson vs. Miuosh - podobała mi się dynamika postu Miuosh'a, ale Hikaru swój zbudował w ciekawszy sposób (bardziej realistycznie, jeśli chodzi o walkę 6 zawodników w klatce). Stąd moja decyzja, by to Anderson kontynuował. Wade vs. Jack Swagger - chyba rzecz jasna, kto będzie kontynuował ;) Śmiało "Kapitanie Ameryka". Miz vs. Alberto - Fajnie, fajnie, ale... fajniej u Miza. Ciekawie opisana sytuacja, dobre rozegranie samego doboru przeciwnika. Jak najbardziej na plus. W związku z tym kontynuuj.
HeadAdmin H a t e r s G o n n a H a t e ************************************************************** · REGULAMIN FORUM· REGULAMIN WALK· **************************************************************
************************************************************** · WYNAGRODZENIE· KP R A Y E N· KP ASHLEY· **************************************************************
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
Poczułem sie pewniej, całe cisnienie zemnie zeszło. Rozejrzałem się dookoła. Sytuacja w ringu podzielła się na trzy obozy. Każdy ma "swojego" przeciwnika, wiec nikt nie powinien mi przeszkodzić w pozbyciu sie alberta z ringu. Del Rio po zainkasowanym suplex slamie podnosił się. Jednak gdy już stanął na nogi otrzymał snapmare drivera. Po udanym ataku wspiąlem się na narożnik i dołożyłem Diving double axe handle...
PS. W domu mam remont do konca tygodnia prawdopodobnie, i pisze z fona więc posty bedą jakie bedą
Ulubiona Diva/Knockout: Lita <33333, Gail Kim, Natalya
Re: ME: Six Man Xcape Match for #1 Contender to selected Title
"Brawo, Anderson!" - powiedziałem sobie w duchu, po czym kontynuowałem natarcie. Wszedłem na leżącego Miuosha i wykonałem serię niemiłosiernych punchy! Następnie wstałem, podnosząc również jednego z moich oponentów, po chwili dodając Sidewalk Slama! Mata zaczęła rezonować wskutek masywnego impetu ów akcji. Nie zwlekałem. Polak wstał już na równe nogi, toteż zgiąłem go w pół gut kickiem, odbiłem się od lin i wymierzyłem Running DDT!