Powyżej okazani to osoby, które zasłużyły, zdaniem naszych Userów, na wyróżnienie w swoich kategoriach.
Historię głosowania na Graczy Marca można znaleźć tutaj.
Po kilkunastominutowym bloku reklamowym "Last Breath" wraca na wizję... ____________________________________________________________________________________
Michael Cole: Jesteśmy świeżo po niesamowitej walce pomiędzy Chrisem Hero, a Jeffem Hardym. Gdzie na szali znalazło się pretendenctwo do pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej. Co sądzisz Jerry o tym pojedynku?
Jerry Lawler: Niesamowity! Pełny zwrotów akcji. Po prostu niesamowity! Jak dla mnie Five Star match!
Michael Cole: W tej kwestii muszę się z tobą zgodzić. Byłem przygotowany na wielkie widowisko, ale TO?! TO przekroczyło moje wszelkie oczekiwania!
JL: Jak już mówiłem. Five star match! Ale przejdźmy już do następnego Eventu którym będzie...?
MC: Zapowiedziany już na wstępie gali comeback powracającej gwiazdy LoW. Jak myślisz Jerry kimże jest ta gwiazda? Podziel się z Nami swoimi typami.
JL: Cóż. Na pewno nie będzie to pierwszy lepszy zawodnik. Może Rafi? - To byłoby coś wielkiego. Myślę że bardzo prawdopodobny jest też powrót Devona, albo Y2J'a który, jak pamiętamy doznał kontuzji w starciu z Nathaniel'em Matthews'em.
MC: Podobnie jak ty obstawiam powr...
< Wszelkie rozważania, zarówno komentatorów jak i widzów przerwał doskonale znany wszystkim theme " I came to play". Który zwiastował tylko jedno... Przybycie The Miz'a!>
Justin Roberts: Panie i Panowie, powitajcie zawodnika który uznaje siebie za najchętniej oglądaną gwiazdę w historii Legend of Wrestling. Oto powracający po ponad miesięcznej przerwie... The Mizzzz
Na arenie rozbrzmiały chanty: Miz! Miz! Miz!...
Mike odziany w garnitur i z zupełnie odmienioną fryzurą... Lecz wciąż z aroganckim uśmieszkiem wypisanym na twarzy pojawia się na stage'u. Awesome one rozejrzał się po trybunach Toyota Center, po czym przytknął mikrofon do ust, tym samym rozpoczynając swój monolog...
The Miz: ...Stęskniliście się za mną? <Cheer publiki> Tak myślałem... Pewnie zastanawiacie się gdzie byłem przez ostatnie półtora miesiąca? Byłem na Florydzie, w rozwojówce Legend of Wrestling. Taaak. Patrzycie na trenera przyszłych supergwiazd LoW. Po raz pierwszy od dłuższego czasu traktowano mnie z szacunkiem, na jaki zapracowałem i jaki zasługuję po tym jak zdecydowanie za długo mnie Tu pomijano... Nie będę krzyczał, wrzeszczał i przechwalał się, tylko przedstawię fakty. Wygrywałem walki z "większymi" i bardziej renomowanymi zawodnikami niż ci, którzy biorą udział w dzisiejszej walce wieczoru. Wygrałem walkę Money in the Bank. Byłem mistrzem organizacji na której fundamentach powstała ta federacja, tak mowa tu o WWE - pozdrawiam Vince. <Ponowny cheer LoW Universe> ~Mizanin uśmiechnął się lekko, po czym kontynuował...~ Wracając... Właśnie dlatego tu dziś jestem. Mam dosyć bycia pomijanym. Nadszedł czas by The Miz zrobił porządne wrażenie i właśnie z tego powodu JA będę szóstym uczestnikiem Xcape match'u o miano pretendenta do wybranego pasa mistrzowskiego! Pokonam Del Rio! Jacka Swaggera! Mr.Anderson'a! Miuosh'a ! I Dolph Ziggler'a! ... Wkrótce ponownie zostanę mistrzem! Dlaczego? Ponieważ nazywam się The Miz i jestem... <Wtedy wszyscy fani wykrzyczeli "Awesome". Miz przeczekał ten moment i sam dość cichym głosem powiedział>
Niesamowity!
Po tych słowach na arenie ponownie rozbrzmiał theme miz'a. A sam Mike ukłonił się tylko
I przy dźwiękach swej muzyki udał się na backstage...
Ostatnio edytowany przez MasujDzika (2013-04-15 01:11:42)