Powyżej okazani to osoby, które zasłużyły, zdaniem naszych Userów, na wyróżnienie w swoich kategoriach.
Historię głosowania na Graczy Marca można znaleźć tutaj.
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
OMG ! Zatem Ashley dołącza do Justina , a Jeff "przytulony" do słupka :O Co za matchmaker ! Mamy Kto Ładniej na 300 słów między Rafi'm i Justine'm Gabriel'em - JAZDA PANOWIE!!!
Ino proszę szybko - Czas do jutra do 12:30
Ostatnio edytowany przez Her0 (2013-01-25 17:17:11)
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Cała ta sytuacja wydawała się paranoją. W jednej wręcz chwili zostałem pozbawiony mojego przyjaciela, jednakowoż jego miejsce zajęła Ashley. Całe przedsięwzięcie spowodowało przyśpieszenie krwi w moich żyłach. Rozkojarzony omiotłem ring w poszukiwaniu jednego z moich rywali. Gdy ujrzałem lekko rozkojarzonego Rafi'ego, od razu wybyłem z miejsca zasypując jego ciało gradem punchy oraz kicków. Ów poczynania sprowadziły nas do pobliskiego narożnika, gdzie mogłem doszczętnie kontynuować postawiony sobie przed starciem cel. Myśl o całym zdarzeniu, które miało miejsce kilka minut temu napełniała moje żyły płynem, dzięki któremu moje uderzenia i kopnięcia stawały się coraz silniejsze. Jednego byłem pewien - nie ma już tamtego Justina. Dni w których Gabriel był potulny jak baranek skończyły się. Wiem o co walczę i za wszelką cenę zdobędę wymarzone złoto, pomyślałem. Widząc całkiem zniewolone ciało przeciwnika odsunąłem się od niego na krok. Przechwyciłem jego lewą rękę i silnym szarpnięciem posłałem go do przeciwległego narożnika. Zachowywałem trzeźwy umysł, dlatego bardzo dobrze wiedziałem w którym narożniku znajduje się Jeff Hardy. Musiałem wykorzystać ten fakt, iż byłem o niebo lepszym technikiem i o wiele szybszym zawodnikiem. Dlatego też, gdy tylko Rafi wykonał dwa kroki do tyłu, odbiłem się od pobliskich lin i zaprezentowałem kolejną wyśmienitą akcję, która nosiła nazwę Swinging Neckbreaker. Efektem tego było ponowne zadrżenie kwadratowego pierścienia. Spokojnie ustawiłem się za obliczem przeciwnika, który powoli wracał do stójki. W tym momencie mogłem zrobić co mi się żywnie podobało. Wybrałem jednak drogę na skróty. Spodziewałem się jednak, że ta droga będzie pełna niespodzianek i pułapek. Jednakże to nie było w tym momencie najważniejsze. Podszedłem do przeciwnika oraz zadałem mu ból w postaci dwóch punchów w plecy. Chytrze przechwyciłem głowę Rafi'ego, tym samym łapiąc go w niewygodnym uchwycie. Jednym ruchem w przód a następnie w tył sprowadziłem walkę do parteru.<Russian Legsweep> Wykorzystując chwilę zmieniam się z Ashley.
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Nie był tym faktem specjalnie zadziwiony, wiedział ze ktoś tu interweniuje albo Eric albo Ash, a czekał tylko na to by odpłacić jej się za przegranie pojedynku. Jej interwencja będzie ostatnią jaką kiedykolwiek uczyniła, uśmiechnął się tylko widząc przypiętego Jeffa i zwrócił swój wzrok na przeciwnika numer dwa. Justin Gabriel gotowy do pojedynku, ale czy oby na pewno? Przed chwilą jego Tag Team partner odpadł, pytanie się nasuwa przypadek czy rozszerzony plan działania. Bez zainteresowania, uniósł ręce kierując się w stronę Gabriela, wiedział ze ten zrobi to samo i po chwili obaj bawili się pokazując, który z nich jest silniejszy.
Silnym kopnięciem w przeponę Rafi zrywa klincz i posyła przeciwnika w stronę lin, ten jednak uchyla się przed Clotheslinem i próbuje sam wyprowadzić uderzenie. Doświadczenie i technika Rafiego ułatwiały mu wszystko, uchylając się przebiegł wprost nad ręką Justina, tym samym oponent wykonał atak w powietrze. Co próbował wykorzystać Degustator, gdy tylko Gabriel się odwrócił silny but w okolice brzucha powoduje ustawienie przeciwnika w doskonałej pozycji na wykonanie akcji. Nie czekając Best Of The Best chwyta go za rękę, wkłada głowę pod pachę i podcina wykonując Devil Lock DDT. Czaszka wbita w matę oddaje piękny dźwięk trudny do opisania, jednak niektórzy dziwnie na to reagują.
Popatrzył Raf na swego tag partnera i unosząc rękę w górę wykonał znak "Fortune", cały czas patrząc na Justina, ten nie dawał oznak życia, więc nie było sensu go budzić na razie nie. Nagle na arenie zgasło światło, zaczęła grać muzyka "Fortuny" a z szatni wybiega Austin Aries i Alex Shelley, z nożycami do metalu, wszystkie reflektory były zwrócone na nich a oni jednym mocnym cięciem przecięli kajdanki wypuszczając Jeffa. Okrążyli ring dookoła a Jeff zajął swe miejsce, Rafi złapał przeciwnika od tyłu i przerzucił przez siebie pięknym Regal-Plexem. Wstał robiąc zmianę z Jeffem.
Ki n g Ra f i ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Rafi Degustator KP ~Fortune Sqad ~Mieszkanie Rafiego ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Piszę po nocach... Czasem bez skreśleń jak Mozart... Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar... Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo... "Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..." Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"! Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł... I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u... Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem... Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem... Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...! ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Podpis wykonany przez ArFF~ Tylko dla Rafiego na low.pun.pl ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
1/3 WARN Nie przestrzeganie regulaminu §7. pkt 10. ~ A r F F
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Oba posty czytało się wręcz wybornie. Oba były na bardzo dobrym poziomie ,ale trzeba coś wybrać. Zatem minimalnie lepszy był - Justin ! Po Russian Leg Sweep'ie mamy zmianę z Ashley , która wchodzi do ringu mając Rafi'ego "na talerzu"...
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Kip-Up, beybe...
W jednej chwili czułem, że Ashley mnie całuje, a w drugiej jestem przypięty do słupka jedną ręką (ArFF nie napisała jak mnie przypina, więc wybieram tą opcje). Justin przejmuje inicjatywę nad moim partnerem z drużyny, więc muszę coś wymyślić. Próbując zwolnić Aszli, podcinam ją za pomocą nogi, co prawie nic nie dało. Prawie, bo z jej dekoltu wyleciał mały kluczyk, który był najpewniej do kajdanek. Nie czułem tego, więc gdy odeszła na pewną odległość, zacząłem schylać się i próbując chwycić paluchami kluczyk. Po kilku sekundach poczułem, że mam go już, więc podrzuciłem go w swoją stronę i chwyciłem go tą samą górną kończyną. Uśmiechnięty uwalniam się i od razu klękam, obmyślając plan. Powoli schylony kieruje się w stronę Aszli, która stoi na apron'ie. Pociągnąłem ją za nogę przez co uderzyła twarzą o koniec ringu. Trzymając się za twarz, spojrzała na mnie ze strachem w oczach. Zwinnie chwyciłem jej głowę pod pachę i zaserwowałem jej Twist Of Hate. Leżałem na podłodze za kwadratowym pierścieniem, więc szybko przebiegłem do swojego narożnika i czekałem na zmianę. Rafi został zdominowany przez Justin'a, więc chciał się zmienić z jego partnerką. Widząc, że leży za ringiem, próbował jej pomóc. Rafi przez ten czas ostatnim susem, uderzył w moją dłonią i zmieniając się ze mną, wbiegłem na matę i chwyciłem Gabriel'a w reverse ddt clutch'u. Reverse Of Hate connecting. Obaj przeciwnicy przytulają się do maty lub podłogi, a Rafi odpoczywa na apron'ie, pokazując do mnie kciuk w górę.
Dawno nie daję się nikomu zwodzić, a świat tu i tak się na mnie zanosi Sylwetka tańczy, a moje emocje na twarzy zostają wciąż jak Jabbawockeez Kurewsko zdolny, tak łatwo przychodzi mi większość rzeczy, które chcę Proste, że czuję różnicę do reszty i pewnie dlatego ich drażni mój śmiech Damn! Deysik za miły na grę, damn! Trochę za skromny na fame Flame - krzemienie w strunach i, wiesz, ślę na suchą bajerę iskrę Wątpię, typie, czy ktoś przy fanbase'ie takim jak ja zarobił na płycie choć porównywalny hajs, a Tego roku dopilnuję jak lamusów matka, swatasz mnie z muzyką, bo, jak jednostka specjalna Nie wyjdę żywy, niech reszta policzy na pogodne jutro jak Boreasz wichry Masz dobre uszy, to jestem w żywiole jak Tyson przy stole na Twojej wigilii Za szybko wczuwam się w ludzi, to prawda - te korki z egoizmu nic nie pomogły Myślę o kiedyś domkniętym na teraz, niezdolny do chwytów przy chwilach ulotnych Cenię sobie odległości, chcę nie własny wstyd, stale na świeczniku chowam się jak nikt, ej Kilka wad, kilka cech, rozjebany charakter, defence, żebys tak na serio nie zobaczył mnie Nie wszystko zależy ode mnie i to zabiera mi mój lot Jakie to, jakie to, jakie to, jakie to, jakie to uczucie, gdy zawodzi wszystko?
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Wróciliśmy do gry. Eric czy Aszli nie przeszkodzi nam zdobyć pasy drużynowe. Uśmiecham się szyderczo przy heat'cie publiczność, spoglądając na Gabriel'a, który z wielkim trudem podnosi się na nogi. Kątem oka widzę, że Rafi odpoczął, więc mogę się z nim zmienić w każdej chwili. Odwracam wzrok na pedała i wjeżdżam z buta w jego brzuch. Umiejscowiłem sobie jego łeb pod pachą i podniosłem rękę przy piskach moich fanek oraz klaskaniu Rafiego. Twist Of Hate wykonany, a mój rywal leży bez ruchu na macie. Zwinnie podbiegam do Rafiego i zmieniam się z nim. - Rafi, pamiętasz plan. Trochę go zmienimy, ale wiesz pewnie dlaczego. Rafi przytakuje i przechodzi nad najwyższą liną. Ja schodzę na podłogę za ringiem i nonszalancko idę w stronę Aszli. Przystaje przed nią, która patrzy na mnie nieprzytomnymi oczami. - Po co ci to było? Pamiętaj, kto zaczyna, ten kończy, więc dobranoc Ash. Całuje ją subtelnie w usta i wyprowadzam gut kick'a w jej podbrzusze. Łapie ją ponownie w ddt clutch'u i serwuję już trzeciego Twist Of Hate'a po którym wątpię czy wstanie. Uśmiecham się szeroko w stronę Rafi'ego i wracam do swojego corner'a.
Dawno nie daję się nikomu zwodzić, a świat tu i tak się na mnie zanosi Sylwetka tańczy, a moje emocje na twarzy zostają wciąż jak Jabbawockeez Kurewsko zdolny, tak łatwo przychodzi mi większość rzeczy, które chcę Proste, że czuję różnicę do reszty i pewnie dlatego ich drażni mój śmiech Damn! Deysik za miły na grę, damn! Trochę za skromny na fame Flame - krzemienie w strunach i, wiesz, ślę na suchą bajerę iskrę Wątpię, typie, czy ktoś przy fanbase'ie takim jak ja zarobił na płycie choć porównywalny hajs, a Tego roku dopilnuję jak lamusów matka, swatasz mnie z muzyką, bo, jak jednostka specjalna Nie wyjdę żywy, niech reszta policzy na pogodne jutro jak Boreasz wichry Masz dobre uszy, to jestem w żywiole jak Tyson przy stole na Twojej wigilii Za szybko wczuwam się w ludzi, to prawda - te korki z egoizmu nic nie pomogły Myślę o kiedyś domkniętym na teraz, niezdolny do chwytów przy chwilach ulotnych Cenię sobie odległości, chcę nie własny wstyd, stale na świeczniku chowam się jak nikt, ej Kilka wad, kilka cech, rozjebany charakter, defence, żebys tak na serio nie zobaczył mnie Nie wszystko zależy ode mnie i to zabiera mi mój lot Jakie to, jakie to, jakie to, jakie to, jakie to uczucie, gdy zawodzi wszystko?
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
OMG! Twist of Hate dla Justin'a i Ashley! Nasza diva chyba o własnych siłach stąd nie wyjdzie .. Tymczasem jest zmiana i to teraz Rafi jest w ringu i ma prawo zaatakować przeciwnika.
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Siedząc sobie na narożniku patrzyłem co wyprawia nasz Jeffix i ku memu zaskoczeniu radził sobie bardzo dobrze, ach szkoda kończyć tą walkę ale z przeciwników nie ma co zbierać, pomyślał Rafi. Popatrzył Raf na swego tag partnera i unosząc rękę w górę wykonał znak "Fortune", cały czas patrząc na Justina, ten nie dawał oznak życia, więc nie było sensu go budzić na razie nie. Nagle na arenie zgasło światło, zaczęła grać muzyka "Fortuny" a z szatni wybiega Austin Aries i Alex Shelley. Stanęli koło ringu by nikt nie mógł tam wejść i przeszkodzić a Rafi zapiał Full Nelson Indian DeathLock, każdy myślał ze to będzie w normalnej pozycji a on położył się z przeciwnikiem na matę zwiększając ból i trudności w wyjściu. Miał w głowie pomysł, on odpłynie zrobił to z premedytacją zaciskając dźwignię dwa razy mocniej (um Unbreakable Lock). Wszystko było na środku ringu a więc nic dziwnego ze Justin miał małe pole do popisu...
Ki n g Ra f i ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Rafi Degustator KP ~Fortune Sqad ~Mieszkanie Rafiego ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Piszę po nocach... Czasem bez skreśleń jak Mozart... Widzę to w oczach tubylców z okolicznych moczar... Mówią mi "Nie odkładaj pióra, bo rap akurat potrzebuje tych, co przetną grubą sieć jak tarantula, bo... "Dać Ci mikrofon to jak zlecić coś komuś..." Zawsze miałem świętych ziomów- byli jak "Święci z Bostonu"! Czasem pomogłem coś komuś innym razem ktoś pomógł... I tak wdzięczność do zgonu trochę jak w GhostDog'u... Są znowu...! Kipi atrament, a rapy ukochane są dla nas koranem... Skończę to jak Mahomet ranem, tematy same płyną wszechoceanem... Skuma to Do 3% Amen! 3W Fokus...! ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... Podpis wykonany przez ArFF~ Tylko dla Rafiego na low.pun.pl ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ...
1/3 WARN Nie przestrzeganie regulaminu §7. pkt 10. ~ A r F F
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
- Ależ co to!? - Łohoho!
Komentatorzy tak skwitowali to co zastało w tej chwili Road to Glory 2013! Ten theme rozbudza w wielu niesamowite emocje, bowiem Best In The World obserwował tą walkę i widział co się na niej wydarzyło! Ale pytanie czy przyszedł on po to by ukarać Hardy'ego za atak na Ashley? Przecież sam mówi, że nic go z nią nie łączy i nigdy żaden incydent związany z nią, nie był związany z nim. Czy jednak przyszedł po coś innego... raczej tak, przyszedł po to by wyrównać porachunki z Rafim z ostatniego Crossfire!
--------
Widok wszystkich był nie do opisania! Jeff przy narożniku momentalnie spojrzał w stronę rampy i zszedł z apronu nie dowierzając co słyszy. Rafi miał nadzieje, że Justin szybko odklepie ale tak się nie dzieje! Zawodnik Rising Stars po usłyszeniu znajomego themu postanowił walczyć z bólem. Dostaje on zastrzyk energii mając nadzieje jeszcze na wygraną. Rafi w końcu dał sobie spokój bo jego niepokój wziął górę. Jest twardzielem ale jednak nie chciał zostać zaatakowany, wolał przygotować się do obrony. Puścił trzymanie i podnosząc się patrzył na rampę. Na rampie jednak nie pojawia się Punk lecz... Bischoff. Jeff krzyknął coś do blisko niego publiki z uśmiechem na twarzy w pełni uspkojony. Rafi postanowił podejść do lin i również coś krzyknąć zdenerwowany na Bischoff'a. Ale... nie wiedział co szykuje Punk i w tym elemencie nie pokazał się z dobrej strony. Punk wyszedł nie wiadomo kiedy z trybun i momentalnie złapał za nogi sędziego stojącego przy linach. Szybkim ruchem pociągnął je w swoją stronę, a sędzia niedość, że upadł na mordę w matę to jeszcze na brzuch z apronu na podłogę. Warto dodać, że w ręku trzymam krzesło, kiedy już turlam się do ringu. Rafi i Jeff zorientowali się co jest, w główne części przez pop publiczności, gdyż w tym momencie byli zajęci. Rafi odwrócił się w moją stronę i momentalnie chciał zgasić mnie Clothesline'm, a Jeff widząc co się dzieje wskakiwał na apron by mnie powstrzymać. Uchyliłem się pod ręką Rafi'ego i wykorzystując położenie Jeff'a... uderzam go krzesłem w głowę! Jeff bezwładnie upada poza ring, a ja szybko odwracam się do Rafiego i atakuje go krzesełkiem w brzuch. Dobijam go uderzeniem w plecy również owym krzesełkiem. Atakuje go kilkoma uderzeniami w plecy by ostudzić jego duże chęci obicia mi pyska. Kątem oka sprawdzam czy sędzia żyje ale... ten nawet nie jest w stanie się podnieść (jak to zawsze bywa z nimi). Wracam szybko do rywala, śpieszę się chociaż akcja dzieje się na spontanie to jednak Fortune coś może wykombinować. Jeszcze jedno uderzenie w plecy i w końcu podnoszę swojego rywala. Wynoszę go w końcu na barki i... Go To Sleep! Usypiam bezradnego Rafiego po czym przyciągam do niego bezradnego Justina. Kładę rękę Justina na Rafim i spoglądam w stronę rampy. Po chwili mamy olbrzymi pop! Wychodzi nabuzowany energią Bischoff, który sciska ręką... ramię drugiego sędziego! Każe mu szybko wbiec na ring, a ten słuchając się szefa biegnie do ringu. Widząc to, że wszystko jest pod kontrolą postanawiam opuścić ring. Jeszcze popatrzyłem na leżącą Ashley z 'bezradną' miną i szybko ulatniam się z ringu i wychodzę poprzez trybuny. Sędzia w ten czas odlicza Rafiego, a Jeff dopiero starał się podnosić. 1...2... Jeff turla się do ringu...3! WALKĘ WZGLĘDEM MOJEGO POSTU WYGRYWA JUSTIN GABRIEL I ASHLEY MASSARO!
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
OMG OMG OMG ! CM Punk INTERWENIUJE W TĄ WALKĘ. 1.. 2.. 3.. ! HERE ARE YOUR WINNERS and THE NEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEW LOW TAG TEAM CHAMPIONS Justin Gabriel and Ashley Massaro !
Re: Tag Team Championship: Rising Stars versus Rafi & Jeff Hardy
Jeff nie wierzył w to, co się stało. Rafi po kilku sekundach również wstał i obaj spoglądali na Justina oraz Aszli z pasami, którzy należały się poszkodowanym. Najpierw Ash zastępuje niezdolnego do walki Zema, później Eric rozkojarzył obu, żeby Punk mógł zaatakować ich i dać zwycięstwo nowym mistrzom Tag-Team'u. Jeff przystanął na macie i ze wściekłością wpatrywał się w uradowaną kobietę, która cieszyła się razem ze swoim partnerem z tytułów. Rafi wstał na nogi i trzymał się za brzuch w który dostał z krzesełka. Momentalnie ich spojrzenia się spotkały, wcześniej najwięksi wrogowie, teraz obaj byli ofiarą spisku oraz przekrętu Eric'a, Ashley oraz Punk'a. Mistrz Manipulacji podszedł do lin i popędził technicznego, żeby podał mu mikrofon, który po kilku sekundach znalazł się w jego dłoni. Rafi krążył po kwadratowym pierścieniu i zbierał myśli równocześnie Jeffrey opierał się o liny zmęczony lub zdenerwowany. Degustator oblizał zaschnięte wargi i przystawił majka do nich. Rafi - Oszukani, czyż nie Jeff. Obaj zostaliśmy wplątani w jakiś spisek o którym nie wiedzieliśmy. Domyślałem się, że coś wisi w powietrzu, ale nie wiedziałem, że stracimy szansę na zdobycie pasów. Austin oraz Alex chodźcie. Musimy sobie coś wyjaśnić z szanownym Jeff'em...
Theme Fortune rozległ się na arenie przy heat'cie publiczność, którzy od początku wypowiedzi Rafiego tylko rzucali obelgami. Aries spokojnie wślizgnął się pod najniższą liną wraz z Shelley'em, który przystanął przy Rafim. Wyjął z kieszeni dwa papierosy oraz zapalniczkę. Podał jednego liderowi, a drugi Hardasowi dodatkowo niczym posłuszny piesek odpalił papierosy i cofnął się do narożnika z drugiej strony, gdzie stał Najwspanialszy. Palacze zaciągnęli się równo dymem tytoniowym, a Jeff przy okazji poprosił o mikrofon. Dostał go i bawił się nim w dłoni. Nie miał ochoty na razie się odzywać, czekał co zrobi jego były partner z drużyny. Lider stajni z którą nie był w dobrych stosunkach stał i ponownie przystawił majka do twarzy. Rafi - Hardy, mam dla Ciebie propozycje. Widziałeś sam, że Eric cię zdradził. Obiecywał, a teraz zrobił cię w konia. Wiem, że jesteś zły na niego, widzę to w twoich oczach. Wiem również, że nienawidzisz Fortune, ale... Czy chciałbyś do nas dołączyć? <Rafi zaczął krążyć po ringu> Wyobrażasz sobie... Moglibyśmy przejąć władzę w Crossfire. Odegramy się wszystkim za to jak nas potraktowali.
Publiczność wykrzykiwała "No", a Jeff zaczął gorączkowo myśleć. Zaciągał się fajką, ale nadal myślał nad plusami i minusami obu decyzji. Wiedział, że dołączenie dało by mu wiele, ale nie chciał mieć na pieńku z Bischoff'em, ale czy już nie miał. Gdyby odmówił zostałby zniszczony i szybko by nie wrócił do zdrowia, a czekała go jeszcze walka o pas LoW. Przetarł dłonią po twarzy i rozejrzał się po widowni. Musiał wybrać, tu i teraz. Podszedł bliżej do człowieka, który złożył mu propozycje i uśmiechnął się. Jeff - Rafi... Pewnie, że tak. Publiczność wybuchła takim heat'em jak nigdy jeszcze, a Jeff oraz Degustator objęli się przyjaźnie. Podał również dłoń Aries'owi oraz Alex'owi. Rafi - Spokojnie, cisza. To jeszcze nie wszystko, co mam do powiedzenia. Alex, podejdź tu do mnie... Alex niepewnie przybliżył się do lidera jego stajni. Rafi- Jesteś dobrym członkiem stajni, ale... byłeś jej dobrym członkiem. Nie potrzebujemy cię... Alex nie spodziewał się, że Rafi jest w stanie wykonać I'm Better Than You! po którym padł na matę, uderzając potylicę o nią. Rafi uśmiechnął się i nakazał Austin'owi, żeby dokończył to, co zaczął. A-Double wszedł na narożnik i dołożył 450 Splash. Alex był już nieprzytomny, więc Aries przystanął w rządku składający się z trzech członków. Rafi - Przywitajcie nowego członka Fortune, Devon. Come on!
Devon pojawił się na stage'u przy buczeniu fanów LoW. Nie zwracając na nich uwagę, szedł w stronę ringu. Jeffrey dostał następnego papierosa od Rafi'ego, który wyciągnął z paczki, która znajdowała się w kieszeni Alex'a. Sam odpalił papierosa i oraz Nero'wi. Devon znalazł się wreszcie w ringu i przywitał się ze wszystkimi, opluwając gęstą śliną Shelley'ego. Rafi - Tak to wygląda. Devon, człowiek, który zniszczy wszystko na swojej drodze. Aries, najwspanialszy, który jest jednym z najlepszych w LoW. Jeff, który dołączył do nas. Przyszły mistrz LoW, Antychryst Profesjonalnego Wrestlingu oraz Ja. Mistrz Manipulacji, który łamie wszystkie zasady i reguły. Przedstawiam wam Fortune, które podbije całe LoW, a teraz wyżyjemy się...
Zaśmiał się i rzucił mikrofon na ziemię. Devon wziął krzesełko, którego użył Punk i obijał już Alex'a wraz z Ariesem. Jeff z Rafim wyślizgnęli się z ringu i zajrzeli pod ring, wyjmując krzesełko, które podali Austin'owi oraz dodatkowo dwa dla nich. Najpierw zaczęli dewastować stół komentatorski, a później zajęli się komentatorami. Obaj oberwali po krzesełku oraz jeden z nich otrzymał Twist Of Hate wprost na metalowy przedmiot. Rafi dosłownie zniszczył stół na części pierwsze i skupił się na kamerzystach, którzy zostali potraktowani kopnięciami w twarz. Kamery zniszczone leżały przez obu zawodników na podłodze. Silnymi kopniakami przewalali bandy, które lądowały na ziemi. Ludzie, którzy byli najbliżej ich pokazywali im środkowe palce i obrzucali obraźliwymi słowami. Momentalnie obaj znaleźli się na środku ringu i podnieśli swoje ręce na znak ich dominacji oraz przyszłych wygranych. Członkowie Fortune byli obrzucani butelkami od napojów oraz różnymi mniejszymi rzeczami, które nie trafiały w cel. Obraz znikł z kamery, która znajdowała się na górnej konstrukcji hali.
Dawno nie daję się nikomu zwodzić, a świat tu i tak się na mnie zanosi Sylwetka tańczy, a moje emocje na twarzy zostają wciąż jak Jabbawockeez Kurewsko zdolny, tak łatwo przychodzi mi większość rzeczy, które chcę Proste, że czuję różnicę do reszty i pewnie dlatego ich drażni mój śmiech Damn! Deysik za miły na grę, damn! Trochę za skromny na fame Flame - krzemienie w strunach i, wiesz, ślę na suchą bajerę iskrę Wątpię, typie, czy ktoś przy fanbase'ie takim jak ja zarobił na płycie choć porównywalny hajs, a Tego roku dopilnuję jak lamusów matka, swatasz mnie z muzyką, bo, jak jednostka specjalna Nie wyjdę żywy, niech reszta policzy na pogodne jutro jak Boreasz wichry Masz dobre uszy, to jestem w żywiole jak Tyson przy stole na Twojej wigilii Za szybko wczuwam się w ludzi, to prawda - te korki z egoizmu nic nie pomogły Myślę o kiedyś domkniętym na teraz, niezdolny do chwytów przy chwilach ulotnych Cenię sobie odległości, chcę nie własny wstyd, stale na świeczniku chowam się jak nikt, ej Kilka wad, kilka cech, rozjebany charakter, defence, żebys tak na serio nie zobaczył mnie Nie wszystko zależy ode mnie i to zabiera mi mój lot Jakie to, jakie to, jakie to, jakie to, jakie to uczucie, gdy zawodzi wszystko?